Kettlebells - trening z odważnikiem

Moda na różne formy aktywności fizycznej przychodzi i odchodzi. 
Ostatnio do klubów fitness wkroczyły kettlebells. Są to odważniki z uchwytem, które były używane od 1700 roku przez rosyjskich żołnierzy. Także "czajniczki" po prostu wróciły do łask. Swoją drogą już wiem, dlaczego studentce rusycystyki spodobały się kettlebells. Chciałam spróbować takich zajęć od chwili gdy pierwszy raz trzymałam w ręku kettle podczas treningu personalnego. Następny na liście jest crossfit ;)

Manicure hybrydowy

Nie mogę w to uwierzyć, ale dobrze widzicie tytuł. Pierwszy kosmetyczny wpis na blogu i jednocześnie ostatni. No chyba, że pojawią się kosmetyki do treningów. Chociaż nigdy nie mów nigdy. Więc przejdźmy do sedna. Do tej pory robienie paznokci u kosmetyczki kojarzyło mi się tylko z manicure francuskim, a ten nigdy mi się nie podobał. Sama nie bardzo mam smykałkę do zajmowania się nimi, więc chodziłam wiecznie niezadowolona z wyglądu paznokci z zazdrością patrząc na co raz to nowe, kolorowe odsłony u koleżanek. Jeśli obiła Wam się o uszy ta nazwa, to nie zastanawiajcie się, tylko wypróbujcie manicure hybrydowy.  

Co to jest?

Na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od paznokci pomalowanych zwykłym lakierem. Jednak gdy przyjżymy się bliżej można zauważyć, że:

- lakier nie odpryskuje
- paznokcie są odporne na złamania i rozdwajanie
- są błyszczące
- utrzymują się dłużej - do około dwóch tygodni

Cena naszczęście nie jest zaporowa i wacha się od 40 zł do 70 zł. 


Po kolei zabieg wygląda tak:

1. Spiłowanie paznokcia do oczekiwanego kształtu, pozbycie się lub odsunięcie skórek i zmatowienie płytki paznokcia - jest to potrzebne, gdyż u tych, którzy mają naturalnie tłustą płytkę manicure może się nie utrzymać.
2. Nałożenie bazy i dłoń ląduje pod lampą na 120 sekund.
3. Pierwsza warstwa lakieru i znów lampa.
4. Druga warstwa lakieru i ... tak dobrze się domyślacie, kolejny raz pod lampę.
5. Nałożenie nabłyszczaczu i już ostatni raz włożenie dłoni pod lampę.

Spędzamy u kosmetyczki około pół godziny i przez następne tygodnie możemy się cieszyć pięknymi paznokciami. Mamy do wyboru szeroką gamę kolorystyczną. Hybrydy wcale nie muszą być nudne. Kropki, paski, biżuteria, dwa kolory, ombre, zdobienia i co jeszcze sobie zamarzycie. 

Oczyszczanie organizmu - detoks

Dzisiejszy dzień to idealny czas na detoks organizmu. Wracamy do zdrowych nawyków żywieniowych, a słodkości zostawiamy w lodówce dla innych. Po 2 dniach jedzenia i picia trochę większych ilości nasz organizm wręcz domaga się zdrowych produktów. No przynajmniej mój błagał dzisiaj rano o owsiankę i smoothie, a po południu o zdrową rybę z warzywami.

Nie proponuję Wam diety oczyszczjącej, czy jednodniowej głodówki. Jedynie dodajcie dzisiaj kilka składników do potraw, a poczujecie się o wiele lepiej.

Po pierwsze - PIJ DUŻO WODY.
Po drugie - UNIKAJ DZIŚ SŁODKOŚCI I CIĘŻKOSTRAWNYCH POTRAW.
Po trzecie - IDŹ NA TRENING.

Trening ze sztangą dla kobiet. Część 1.

CZĘŚĆ II Z ĆWICZENIAMI NA POŚLADEK - KLIK
Jeśli chodzisz do fitness clubu to napewno zetknęłaś się z ćwiczeniami pod nazwą: body pump, pump and tone, step and tone, magic bar, czy po prostu sztanga. Ile miejsc tyle różnych nazw. Idąc dalej tym tropem i szukając informacji na temat zajęć dowiesz się, że są przeznaczone dla osób bardziej zaawansowanych, aktywnych fizycznie. Większość z Was w tym momencie kończy czytanie, zamyka stronę lub odkłada ulotkę i mówi do siebie: gdzie tam! Ja dopiero zaczynam, żaden ze mnie wysportowany zawodnik, z resztą sztanga? To dla facetów, a nie dla kobiet. Więc wracacie do tzw. "nudnych aerobów". Tak właśnie pomyślałam i ja. Jednak od kilku miesięcy chodzę na zajęcia ze sztangą i nie wyobrażam sobie bez nich tygodnia. W ogóle do treningu siłowego przekonały mnie ćwiczenia Ewy Chodakowskiej. Poćwiczyłam z nią jakieś dwa tygodnie i okazało się, że do niektórych trzeba użyć siły. Co więcej jest to całkiem wykonalne, więc zaczęłam chodzić na inne zajęcia niż zumba. W ten sposób trafiłam na trening ze sztangą oraz step ze sztangą. Ten drugi zagościł w moim planie treningowym na dłużej i nie mam najmniejszego zamiaru się go pozbywać. W końcu co może być lepszego od sztangi z rana w dzień wolny od zajęć? Zdecydowanie nic ;)

Czas rozwiać wasze obawy. Myślę, że za jakiś czas i tak spróbuję obalić mit babochłopa w kolejnym poście, więc nie będę się rozpisywać. 

Pamiętaj, że:

- możesz pójść na taki trening nie mają doświadczenia w ćwiczeniach siłowych

- w takim wypadku zacznij od obciążenia po 2 kg lub 2,5 kg, tak naprawdę możesz też ćwiczyć z samym gryfem lub przygotować sobie dwie sztangi - jedną cięższą, a drugą lżejszą

- godzina dźwigania rozwija i rzeźbi nasze mięśnie bez wielkiego przyrostu tkanki mięśniowej, gdyż wykorzystujemy niewielki ciężar

Dlaczego warto wybrać się na  body pump?

- podniesiesz ogólną kondycję organizmu

- idealnie rzeźbisz pośladki i uda, ujędranisz biust, wymodelujesz ramiona i wzmocnisz brzuch, który musi być przez cały czas napięty

- sztangi stawiają co raz to nowe wyzwania, chociażby jeśli chodzi o obciążenie - zaczynałam od 2 kg, teraz zakładam 4,5 kg, a podczas treningu funkcjonalnego gdzie jest stacja z przysiadem i wyciskaniem nad głowę 5 kg nie stanowi problemu

- taki trening daje mnóstwo satysfakcji - ostatnio postanowiłam się sprawdzić, znalazłam kącik na siłowni z lustrem oraz sztangą, założyłam obciążenie po 5 kg i 30 minut ćwiczeń na spokojnie z przerwą na łyk wody zrobione - uwierzcie mi, uczucie nie do opisania

NAJWAŻNIEJSZE! PRAWIDŁOWA TECHNIKA. 

Jeśli udajesz się na trening w grupie stań bliżej instruktorki, nie wstydź się, podnieś rękę, gdy zapyta kto jest pierwszy raz na zajęciach. Uważnie słuchaj i przyglądaj się ćwiczeniom. Powtarzaj je dokładnie i nie bój się podejść po treningu by dopytać o poprawne wykonywanie ćwiczeń. Po to jest instruktor. Natomiast jeśli udajesz się na siłownię także sprawdzaj technikę. Stań przed lustrem. Wybierz dobrą i profesjonalną siłownię. W takich miejscach standardem jest to, że trener pomoże, wytłumaczy, przypilnuje i doradzi. 

Kotlety z kalafiora

Wiecie co zawsze uwielbiałam w babcinych obiadach? Mielone. Idealnie doprawione, usmażone, w pysznym sosie. Wraz ze zmianą nawyków żywieniowych postanowiłam wprowadzić ich zdrowy zamiennik. I tak powstały mielone z kalafiora.

SKŁADNIKI:

- mały kalafior

- jajko

- otręby

- płatki owsiane

- przyprawy 

- olej rzepakowy - wystarczy odrobina

- koperek / pietruszka

- jeśli chcesz możesz też dodać brokuła

PRZYGOTOWANIE:

- kalafior ugotować, nie musi być bardzo miękki

- rozdrobnić widelcem, dodać jajko, płatki owsiane, koperek / pietruszkę

- przyprawić do smaku solą, pieprzem

- formować kotleciki i obtaczać je w otrębach

- rozgrzać na patelni olej i usmażyć

+ sos czosnkowy - w moim wykonaniu jest to przeciśnięty
 przez praskę ząbek czosnku i 3 łyżki jogurtu naturalnego
Nie przejmujcie się jeśli będą się trochę rozpadać i nie będą ścisłe. Jeśli sprawi Wam dużą trudność przewracanie i smażenie takiego kotleta dodajcię trochę mąki.

Olej rzepakowy zawiera:

- kwas oleinowy, ktory pomaga obnizyć poziom cholesterolu we krwi 

- tłuszcze wielonienasycone, które wspomagają pracę mózgu, poprawiają koncentrację i pamięć

- nienasycone kwasy tłusczowe wspierające pracę serca i nerek oraz odpowiadające za kondycję skóry

- niekorzystnych tłuszczów nasyconych zawiera tylko 7%, podczas gdy oliwa ma ich 14 %

- witaminy E, K, A

Przygotowane na nim potrawy chłoną o wiele mniej tłuszczu. Nadaje się jedynie do krótkiego smażenia.

Trening ramion

Partie ciała, które najbardziej chcemy wyćwiczyć to: brzuch, nogi i pośladki.  Ramiona są tak samo ważne. W końcu żadna z nas nie lubi obwisłej skóry na przedramionach, czyli tzw. motylków. Fałdka pod tricepsem jest dla wielu z nas kłopotem, szczególnie w lato. Warto więc poświęcić trochę czasu na wzmocnienie ramion. Nie martw się, lekko zarysowany biceps nie odbierze Ci kobiecego wyglądu. Ramiona najlepiej ćwiczyć z obciążeniem: hantle, sztangi, kettlebells, czy butelki z wodą/piaskiem.

PAMIĘTAJ:
- nogi są lekko ugięte, na szerkość bioder
- napinaj brzuch
- nie garb się

Ciemna strona pole dance

Na wstępie zaznaczę, że piszę ten tekst na podstawie własnych, choć krótkich doświadczeń z pole dance. Jeśli zajrzą tu jakieś bardziej doświadczone pole dancerki byłoby miło, gdyby również się wypowiedziały.
Tak więc, w pierwszym poście pisałam - pole dance jest super, dla wszystkich, każda z Was może zacząć tańczyć na rurze. Nie wycofuję się z tego, ale chcę pokazać także tę gorszą stronę tańca. Oczywiście ani trochę nie zniechęca mnie to do dalszych treningów. Wręcz przeciwnie - od przyszłego tygodnia, w końcu zaczynam kurs pole dance. Do tej pory chodziłam na grupę open. Mam wrażenie, że oprócz tego kursu i tak będę kontynuować grupę open - chociaż ze 2 razy w miesiącu.

Awokado

Zastanawialiście sie kiedyś, dlaczego fit profile są zasypane zdjęciami awokado? Dlaczego wszystkie fit dziewczyny jedzą awokado? Ja długo zbierałam się do spróbowania. Aż dzisiaj na śniadanie postanowiłam spróbować kanapki z pastą z awokado. Nie zakochałam się, nie zachwyciło mnie, ale jest zjadliwe. Czuję, że o wiele bardziej będzie mi smakować w połączeniu z obiadowymi składnikami niż jako pasta. 

Najlepiej jeść surowe. W 100 gramach znajduje się 221 kalorii.

DLACZEGO WARTO JE JEŚĆ?

- zawiera potas, wapń i fosfor

- ma dużą ilosć tłuszczów jednonienasyconych – pomagają obniżać ciśnienie krwi oraz poziom „złego cholesterolu” podnosząc tym samym poziom „dobrego cholesterolu”

- jest źródłem folianów, związków, które po przedostaniu się do jelita cienkiego tworzą kwas foliowy, bez kwasu foliowego nasze ciało nie wyprodukuje hormonów szczęścia: serotoniny i noradrenaliny

- zawiera antyoksydanty (przeciwutleniacze), które chronią nasze oczy

- działa dobrze na wątrobę, układ nerwowy i system immunologiczny (wzmacnia naszą odporność)

- poprawia zdolność ciała do wchłaniania składników odżywczych

- zawiera błonnik rozpuszczalny i nierozpuszczalny, dzięki rozpuszczalnemu błonnikowi spowalniany jest rozkład węglowodanów w organizmie, co powala dłużej czuć się sytym, a nierozpuszczalny reguluje pracę układu pokarmowego

- odżywia cerę i łagodzi podrażnienia skóry

Fit Inspiracja - fit_trio instagram

Długo broniłam się przed instagramem. Jak widzicie po prawej stronie, w końcu zagościł on w moim internetowym życiu. I wpadłam po uszy ... może nie we wstawianie fotek, ale na pewno w oglądanie zdjęć. Szczególnie tych fitnessowych. 

Docelowo instagram fit_trio maja prowadzić 3 osoby, na razie prowadzą go dwie (właściwie to nie jestem pewna, w końcu zmiana fryzury + nie pokazywanie do końca twarzy może być trochę mylące, więc poprawcie mnie jeśli się mylę). Dziewczyny pokazują swoje metamorfozy, efekty pracy, stylizacje, krótkie filmiki z treningów w domu i na powietrzu. Dodatkowa atrakcja ostatnich tygodni? Nie ćwiczą same. Najpierw celem było zrzucenie kilogramów, a potem nabranie tkanki mięśniowej. Jak widać, udało im się osiągnąć zamierzony cel. Okazło się, że instagram jest pełen fit inspiracji, a fit_trio zdecydowanie motywują. Niestety próżno szukać wskazówek i porad treningowych. Jedyną odpowiedzią jaką uzyskacie jest wykupienie do nich dostępu na stronie. Udało mi się jedynie wyczytać, że:

- ćwiczy codziennie/czasem 2 dni w ciągu dnia

- zmieniła nawyki żywieniowe, zamiast stosowania diet

- dobiera dobrze zbilansowane posiłki