Wyrzuć wagę, jeśli się odchudzasz. No, przynajmniej schowaj
ją do szafy na miesiąc.
Zaczynając swoją przygodę z pozbywaniem się nadmiaru
kilogramów, niektóre z nas potrafią się co chwilę ważyć. Przed treningiem i po
treningu wyczekują drgnięcia wskazówki. Czytam mnóstwo komentarzy typu –
kolejny miesiąc moja waga stoi mimo ćwiczeń, więc tracę już motywację. Nagle
ważę 2 kilogramy więcej niż wczoraj, co robić?! Czytając takie wypowiedzi mam
ochotę krzyknąć: SCHOWAJ WAGĘ! Nie psuj sobie humoru, nie załamuj się - po prostu przestań się tak często ważyć.
Dlaczego nie warto się często ważyć?
- to jest tylko zwyczajne urządzenie, nie jest zbyt dokładne
- waga nie uwzględnia ilości płynów w organizmie, tłuszczu,
czy masy mięśniowej
- szczególnie u kobiet waga skacze jak chce, przed
miesiączką zazwyczaj czujemy się jak wieloryb, który zaraz z chlupotem wpadnie
do oceanu. A to dlatego, że nasz organizm gromadzi płyny, więc waga wskazuje o
2-3 kg więcej
- waga nie patrzy na ilość soli jaką pochłonęłaś w ciągu
dnia – sól zatrzymuje mnóstwo wody w organizmie, zaczynają puchnąć nogi,
pojawiają się wory pod oczami, jakbyś nie spała 2 dni i te uczucie ciężkości …
solniczkę razem z wagą schowaj do szafy
- po dużym wysiłku fizycznym będziesz ważyć więcej – mięśnie
są zmęczone i czerpią z organizmu dużo wody, która zostaje w tych mięśniach
- pamiętaj, że pierwsze kilogramy traci się najszybciej
- tkanka tłuszczowa jest lżejsza od tkanki mięśniowej
Tak wygląda kg tłuszczu i kg mięśnia. |
Jak prawidłowo się ważyć?
- rób to raz w miesiącu, by kontrolować swoje ciało
- waż się zawsze o tej samej godzinie, bez ubrań, rano
- schowaj po tym wagę i zaprzyjaźnij się z centymetrem -
poproś drugą osobę o mierzenie obwodów, jest to o wiele bardziej dokładne
- z doświadczenia powiem Wam, że ten miesiąc to jest bardzo
optymalny czas i warto wejść na wagę, by sprawdzić, czy nie za mało ważymy. Ja
od września (czyli odkąd trenuję) ważyłam się 4 razy: na samym początku, po 3
miesiącach i w momencie, gdy wszyscy mówili mi jak bardzo jestem chuda. Był to
czas, w którym miałam miesiąc wolnego i na treningi chodziłam 2 razy dziennie z
1 dniem regeneracji w tygodniu i jedzeniem około 1600 kcal. Nie powtarzajcie
tego, to nie było mądre. W 4 tygodniu takiego życia czułam się już słabo, bez
energii do życia i wtedy okazało się, że przy wzroście 174 cm ważę 56 kg, więc
większość kości była na wierzchu. Dzięki spostrzegawczej rodzinie w kolejny
miesiąc wróciłam do wagi 58 kg – nie poprzez zajadanie się słodkościami, a
dzięki większemu śniadaniu i większej ilości białka po treningu. Także
obserwujcie swoje ciało, łatwo przegapić granicę szczupłości i chudości.
Skinny fat
Przy okazji wagi przedstawię Wam jaką osobę możemy nazwać
„chudym grubasem”. Jest to osoba, która wygląda na szczupłą, ale ma dużo tkanki
tłuszczowej i niski poziom tkanki mięśniowej. Ciało takiej osoby z pozoru
chude, jest galaretowate, skóra obwisła i pokryta cellulitem. Przyczyną skinny
fat jest najczęściej niskokaloryczna dieta i chęć schudnięcia poprzez
ograniczenie jedzenia. Jednak każdy z nas potrzebuje energii do podstawowego
funkcjonowania, więc osoba taka zbiera ją poprzez słodkie przekąski i napoje.
Tak właściwie chudego grubasa od grubasa różni to , że ten pierwszy spożywa
małą ilość fast foodów, dając sobie złudzenie zdrowego, szczupłego ciała, a
drugi spożywa ich więcej. Typ skinny fat najlepiej zobrazują wam zdjęcia.
Odkąd zaczęłambiegać i zmieniłam nawyki żywieniowe waga drgneła tylko o 1-2 kg:/
OdpowiedzUsuńbyłam wściekła, ale schowałam wagę, zmierzyłam się wczoraj i nastęony raz się zmierzę za tydz lub dwalub za miesiąc;)
Ciało wygląda troszeczkęlepiej i lepiej się czuję,mimo wszystko baaardzo chciałabym schudnąć min 7 kg.......
obecnie: 173cm 70kg,,,,
Bardzo dobry ruch! Cieszę się, że coraz mniej osób polega na wadze, a coraz więcej na centymetrze. Mi udało się zrzucić 8 kg i jestem pewna, że tobie też się uda. Życzę mnóstwa energii i motywacji.
UsuńIle razy w tygodniu cwiczylas i jakie zestawy ćwiczeń? Pokażesz jakieś foty z przed i po?
OdpowiedzUsuńZaczynałam od zumby, potem ćwiczyłam ze 2 tygodnie w domu skalpel i mel b, a od września chodzę na zajęcia w fitness clubie plus zumba - są to treningi siłowe na wszystkie partie ciała - nie jestem w stanie ci ich pokazać (na pewno wkrótce pojawią się o tym posty i zestawy ćwiczeń siłowych, wszystko po kolei także zapraszam do zaglądania), ale nazywaja sie - tbc, abt, total body workout, body shape oraz body pump/step and tone czyli sztangi i step ;) Ćwiczę aktualnie 5 razy w tygodniu, wcześniej ćwiczyłam 6. Moja fotka jest w tym poście, na samym dole - http://be-stay-fit.blogspot.com/2014/02/fit-inspiracje.html
UsuńBardzo fajne porady. Super zdjęcie u gory z prawidłowym sposobem ważenia się. Tak trzymac. Dorzucę, że gdy rozwiniemy tkankę mięsniową, mięsnie zużywają więcej kalorii niż tłuszczy. Nawet gdy nic nie robimy. Czyż to nie jest wspaniale.
OdpowiedzUsuńA przy okazji chciałam się usprawiedliwic, że nie umiałam Ci pomoc z widgetem Linkwithin (pytałas o to u mnie na blogu). Jeden z czytelnikow podał mi do tego link z forum blogowicz, ale widzę że Link within (you might also like już u Ciebie jest). Więc po problemie. mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że tak pozno zareagowałam, ale ja akurat nie miałam z tym problemu. A przy okazji cieszę się, że poznałam Twojego bloga. Będę tu zaglądac. Pozdrawiam Beata
A ja uwielbiam vademecum blogera - nie raz korzystałam z porad. Udało się wstawić widget innym sposobem ;) bardzo dziękuję za tak miły komentarz ;)
UsuńNie posiadam w domu wagi, jedynie ważę się u lekarza. Przy wzroście 164 cm w lutym ważyłam 58 kg podczas diety odchudzającej (prawie głodówce) i niezbyt regularnych i bardzo lekkich ćwiczeniach, od czerwca odżywiam się zdrowo i ćwiczę 5 x w tygodniu 25 min + w weekend 1 x 45 min i dzisiaj zaskoczyła mnie waga... 66 kg !!! A wyglądam szczuplej i mam ładniejsze ciało :)
OdpowiedzUsuń