Jest to pierwszy z kilku zaplanowanych postów o zumbie. Jak
widzicie jestem wielkim zumbaholikiem, więc temat ten na pewno jeszcze nie raz
pojawi się na moim blogu. Zapraszam do lektury.
Jeśli do tej pory ćwiczenia grupowe w klubie fitness
wydawały Ci się nudne, a kwestia „ trzy kolana” wryła się w mózg to znaczy, że
nie próbowałeś jeszcze zumby. Łączy w sobie takie rytmy jak: hip-hop, soca,
samba, salsa, merengue, mambo, sztuki walki, Bollywood i taniec brzucha. Została
ona stworzona przez Beto Pereza. W Polsce została spopularyzowana przez
jedynego w naszym kraju szkoleniowca Izę Kin.
Co to jest ta cała ZUMBA?
„Zumba jest bardzo innowacyjnym systemem fitness, który
poprzez świetną zabawę kształtuje naszą sylwetkę, dba o naszą kondycję, a
przede wszystkim napawa nas optymizmem i wprawia nas w świetne samopoczucie,
które zostaje na długo, długo poza zajęciami.” Więcej teoretycznych informacji
znajdziecie na stronie zumbapolska.com.
Jak wygląda w praktyce?
Na zajęcia zumby fitness przychodzą głównie panie. Panowie
chyba jeszcze się wstydzą ;) Chociaż spotkałam kilku, którzy świetnie się
bawili. Przekrój wiekowy to 16 – 60. Zumba fitness jak widać jest dla każdego.
Nie ważne czy masz kilka kilogramów nadwagi, czy jesteś chudzielcem, ile masz
lat i czy kiedykolwiek miałaś styczność z tańcem. Zumba może być dla
Ciebie. Moje początki z zumbą były dość
toporne. Wybrałam się na 3-godzinny maraton. Moja pierwsza aktywność fizyczna w
życiu oprócz w-fu. Kondycja zerowa, pojęcie o zumbie zerowe, jedynie poczucie
rytmu było ok. Stanęłam z tyłu i po 3 godzinach ledwo żyłam, mimo że przez
większość czasu chodziłam i próbowałam powtarzać kroki. Powiedziałam sobie –
nigdy więcej! O co w tym chodzi, co chwile zmiana kroków, nic się nie powtarza,
szybkie tempo, a w dodatku ruszam się jakbym miała przysłowiowy kijek w tyłku.
Jednak chęć powrotu do dawnej sylwetki wygrała. Przez kolejny miesiąc chowałam
się za filarem na zajęciach zumby i powoli się przekonywałam. Po miesiącu
okazało się, że zumba nie jest taka zła. Dopiero gdy podeszłam trochę bliżej
instruktorki poczułam tę moc. Mnóstwo uśmiechu, pozytywnej energii i ta muzyka!
Nawet jeśli wcześniej nie było się zwolennikiem szeroko pojętej muzyki pop, to
piosenki z zumby na długo zapadają w pamięć i po zajęciach wciąż się je
podśpiewuje. W końcu udało się załapać o co w tym wszystkim chodzi. A chodzi o
to, żeby tańczyć z sercem! Jeśli wkładasz w zumbę serce to kroki same zaczynają
wychodzić. Nawet jeśli nie wychodzą nikt się tym nie przejmuje. Sam twórca –
Beto Perez nagrywał DVD do gry „Zumba World Party” i musiał powtarzać układ po
kilka razy żeby wyszło dobrze. Uśmiech na twarzy i jedziemy dalej. Wszystkich,
którzy jeszcze nie mieli do czynienia z zumbą zachęcam do pójścia na najbliższe
zajęcia w swoim mieście. Świetny początek aktywności fizycznej, a każde zajęcia
są jak dobra impreza. Jeśli nadal Cię nie przekonałam to już wyjaśniam po co
nam ta cała zumba.
- Poprawia humor.
- Regularne uczestnictwo w zumbie pomaga kształtować
sylwetkę i pozbyć się nadmiaru kilogramów.
- Poznajesz świetnych i miłych ludzi. Nie ma szans, by na
zumbie ktoś spojrzał się na nas spode łba.
- Buduje poczucie własnej wartości.
- Sprawia, że my, kobiety możemy poczuć się sexy i co
najważniejsze pozbywamy się wstydu na zajęciach.
- Pomaga zaakceptować własne ciało wraz ze wszystkimi
niedoskonałościami. W duszy wszystkie jesteśmy piękne.
Jeśli nie lubisz zajęć grupowych i wolisz ćwiczyć sama w
domu możesz kupić grę na x-boxa czy playstation.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz