5 sie 2015

Znajdź dobrego dietetyka.

Nadchodzi czasem taki moment, w którym chcemy zacząć działać profesjonalnie. Nie u każdego on następuje, ale sporo osób czy to przypadkiem, czy z konkretnym celem trafia do dietetyka. Jak rozpoznać tego, który wie co robi i zna się na swoim fachu od tego co dyplom zdobył w internecie? 
  1. Zacznij od wyglądu.
    Mówi się, że nie oceniamy książki po okładce. Jednak wygląd jest pierwszą sprawą, na którą zwracamy uwagę przy poznawaniu nowych osób. Nie mam zaufania do dietetyków z otyłością. Można mieć kilka kg więcej. Jednak nie zaufam komuś, kto mówi mi o tym jak się odżywia, a sam ma dodatkowe xx kg. Możecie mówić, że nie jestem wyrozumiała, bo choroby, bo to czy tamto. Nie. Jeśli dietetyk nie radzi sobie sam ze sobą, to jak ma sobie poradzić ze mną?
  2. Indywidualne podejście.
    Jeśli wizyta trwa 30 minut i po tym dostajesz plan żywieniowy na kolejny miesiąc to uciekaj jak najszybciej, a plan wyrzuć do kosza. Jeśli ktoś zaproponuje Ci dietę 1200 kcal to też uciekaj. Nie ma takiej opcji żeby dostać na pierwszym spotkaniu rozpisaną dietę z planem żywieniowym, dlaczego? Patrz punkt niżej.
  3. Wywiad żywieniowy.
    Jego zebranie nie polega na wysłuchaniu odpowiedzi na pytanie: "Co Pani jadła przez ostatnie 3 dni?" Dobry wywiad to ten dokładny. Dietetyk musi uzmysłowić klientowi co robił źle i jak to zmienić. Ale żeby zaproponować dobre zmiany to po pierwsze dietetyk:
    - Wysyła na badania krwi i moczu. To w nich wychodzi wszystko, nikt kompetentny nie zaleci zwiększenia dawki witaminy D, bo popularne jest teraz stwierdzenie, że Polacy cierpią na jej niedobory. Jeśli jest ona potrzebna to zadajmy sobie pytanie: jaka dawka? przez jaki czas powinna być stosowana? kiedy i w jakim tempie powinno się ją zmniejszać? Jednak żeby to miało sens musimy poznać, jaki mamy stan początkowy tej witaminy w naszym organiźmie.
    - Sprawdza nasz typ sylwetki - endomorficzny, ektomorficzny lub mezomorficzny. Ludzie o określonym typie sylwetki różnią się od siebie np. szybkością metabolizmu. Jedni mają problemy z powolnym przybieraniem na wadze, a drudzy tyją na potęgę. Każdy z nich musi mieć swój własny plan żywieniowy.
    - Aktywność fizyczna. Każdy rodzaj aktywności fizycznej wymaga swojego własnego żywienia. Inaczej będzie się odżywiać crossfitowiec, a inaczej Pani chodząca na fitness 3 razy w tygodniu, a jeszcze inaczej Pani jeżdżąca na rowerze, chodząca na fitness i siłownię.
    - Sprecyzowanie problemów fizycznych. Kolejną sprawą są nasze słabe punkty. Czy mamy problem z siłą, z wytrzymałością, czy z gibkością. To wszystko ma wpływ na to jakie żywienie powinien nam zaproponować dietetyk. 
Dopiero po tym wszystkim można dojść do wniosku czego potrzebuje nasz organizm, jakie są problemy oraz jak je rozwiązać. Współpraca z dietetykiem to kilka spotkań opartych na żetelnym wywiadzie, badaniach i rozmowach. Dietetyk daje od siebie wiedzę, analizę, profesjonalizm, a klient daje od siebie determinację, trzymanie się zaleceń i szczerość. Na tym właśnie polega dobra współpraca ;)

5 komentarzy:

  1. Dobry post! jednak mam uwagę do pierwszego punktu - to, że ktoś wie jak dobrze i zdrowo się odżywiać, nie znaczy, że musi sam dobrze i zdrowo sie odżywiać :) nawet jeżeli wie, jak niezdrowe i kaloryczne jest jedzenie w Mcdonalds, nie znaczy, że nie może tam jeść, może po prostu lubi burgery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że punkt pierwszy będzie dyskusyjny. Jednak nic mnie nie przekona do zaufania ditetykowi, który jest otyły. Nie mówię tu o kilku kg nadwagi i kilku centymetrach więcej. Mówię tu o chorobie zwanej otyłością. I nikt mnie nie przekona, żebym zmieniła tu zdanie. Jesteś dietetykiem i swoją osobą reprezentujesz swój zawód.

      Usuń
    2. rozumiem o co Ci chodzi :) punkt pierwszy naprawdę jest dyskusyjny, ale z drugiej strony co Ci do tego jak wygląda inna osoba, jeżeli jej wskazówki pomogą Ci schudnąć, prawda? idziesz na wizytę do dietetyka i nie wiesz jak wygląda, wizyta jest już opłacona, wchodzisz do gabinetu,a tu nagle siedzi ktoś, kto ledwie może zmieścić się na krześle :D i tak musisz zostac, bo pieniążków raczej nie da się dostać z powrotem, siedzisz i pokornie słuchasz i odpowiadasz na pytania, potem wychodzisz i co? nie biegniesz przecież do innego dietetyka, tylko próbujesz robić i jeść według wskazówek tego "grubego" i nagle okazuje się, że chudniesz :) i teraz pytanie: szukasz innego dietetyka, czy jednak już współpracujesz z tym? a tak naprawdę, to tak samo jak na przykład z chirurgami plastycznymi, jezeli robi kogoś ładniejszym, to nie oznacza, że musi sam siebie "ulepszać", czy onkolog, który wie jak szkodliwe jest palenie, a jednak sam pali :) mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam
      p.s. przeglądam twój blog i jest świetny

      Usuń
    3. Jasne, że rozumiem ;) Ja osobiście miałabym opory i ciężko byłoby mi zaufać takiej osobie i postawić na dalszą współpracę z nią. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze i decyduje o tym, czy ktoś wróci do danej osoby oferującej jakieś usługi, czy nie. Z drugiej strony często ludzie mający cudowną sylwetkę wysyłają ludziom plany żywieniowe jak leci, na jedno kopyto.

      Usuń
  2. też nie wybrałam dietetyka z 50kg nadwagii :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...