4 cze 2015

10 typów ludzi, których spotkasz na siłowni.

1. Leniuszek.

Wolne ciężary, sztangi, hantle, kettlebells to jego królestwo. Pakuj ostro, trenuj ciężko, sprzętu nieodkładaj. To właśnie po nim na środku przejścia znajdziesz kettlebells, w kącie rzuci hantel, a gdzieś obok maszyny znajdziesz sztangę. Kochani, zostawiajmy siłownię w takim stanie w jakim chcielibyśmy ją zastać. Fitmania Olsztyn  znalazła na nich sposób! Nie posprzątasz? Opublikujemy zdjęcie na facebook'u, ile zbierze lajków tyle burprees musisz wykonać. 

2. Laluś.

O dziwo ten typ nie tyczy się tylko pań, ale to od nich zaczniemy. Pełen makijaż, podkład, puder, wytuszowane rzęsy, a co najlepsze, po treningu to wszystko się trzyma i zostaje na miejscu. Magia! Jeśli już musisz się pomalować, użyj kosmetyków mineralnych. Jednak nigdy nie zapominaj o usunięciu makijażu bezpośrednio po treningu. Delikatny żel, czy tonik sprawią, że pot i bakterie będą na naszej skórze jak najkrócej. Tyczy się to także dziewczyn ćwiczących bez makijażu. A co robią panowie? Żel na włosach w połączeniu z potem wymięka. Panowie nie róbcie sobie kasku na głowie. Męskości Wam to nie doda.

3. Pachnący.

Uff... ten to pożyje. Dezodorant, najpierw kulka potem psik. Następnie perfuma. Ten typ tworzy swoistą komorę gazową na sali. Nie daj boże trafić na takiego na sali do treningu funkcjonalnego lub sali dance. Wszyscy dookoła będą padać jak muchy, tylko on sam dumnie stoi i przynajmniej nie śmierdzi. No cóż, obudźcie się. Zapach potu na siłowni jest normalny, co nie znaczy, że nie trzeba się myć. 

4. Selfiarz.

Nie jestem w stanie pojąć robienia sobie zdjęć na siłowni. Ja wiem, że to przyciąga i zwiększa atrakcyjność bloga oraz funpage, ale... Ja przychodze się spocić jak prosiak, ćwiczyć i dać z siebie 100%. Slefie? Tylko w szatni, po treningu, ale i tak mi głupio. Czy ktoś jeszcze wstydzi się cykać sobie fotki w fitness clubie, czy tylko ja mam takie opory?

5. Zbieracz sprzętu.

To ja! Takie osobniki idą na salę do treningu funkcjonalnego i zbierają sobie dookoła sprzęt. moje standardowe wyposażenie to: step, sztanga, hantle, mata, piłka fitness, piłka lekarska z uchwytami, kettlebells, bosu, a ostatnio doszła do tego mała piłeczka do pilatesu. Ufff... Dużo tego. Jeśli też jesteś zbieraczem, pamiętaj żeby ustawić się tak, aby inni też mieli miejsce, a jeśli nie wchodzisz do pustej sali, zapytaj się, czy możesz wziąć dany sprzęt, czy może będziecie używać go na zmianę.

6. Ja wiem lepiej.

Działa na mnie jak płachta na byka. Cieszę się, że znasz teorię wykonywania ćwiczeń, to może zacząłbyś je wykonywać? Od poprawiania mnie jest trener, który prowadzi trening, ty się kolego zajmij swoją stacją, a ja zajmę się swoją. Dziękuję, do widzenia.

7. Stękacz.

Ile on nie wyciska na klate, ile nie weźmie w siadzie, tyle musi pokazać. Ten typ jęczy na siłowni głośniej i częściej niż w sypialni. Słychać go z drugiego kąta sali. Napinka musi się zgadzać! Na litość boską, ja wiem, że podnoszenie ciężarów to wysilek i można sobie westchnąć, ale nie drzyj się na całe pomieszczenie. Tu są ludzie. Postaraj się być mniej irytujący.

8. Modnisie i plotkary.

Te dwa typy zawsze występują obok siebie. Najnowsze kolekcje sportowe nie są im obce, na nogach obowiązkowy Nike AirMax albo Nike Roshe Run. Okupują bieżnie i rowerki stacjonarne i... więcej rozmawiają niż ćwiczą. Zanalizują każdego po kolei, a jak już skończą im się osoby w zasięgu wzroku przechodzą do najświerzych newsów rodem z pudelka. 

9. "ONA"

To ta, która zwraca na siebie całą uwage na siłowni. Rozpuszczone włosy, krótkie spodenki i umięśniona sylwetka. Trenuje ciężko i kążdy spogląda na nią kątem oka. Panowie z zachwytem, kobiety z mordem w oczach.

10. Biznesmen.
Zawsze pod telefonem, między jednym przysiadem, a drugim dobije targu i uzgodni warunki umowy. Bluetooth w uchu to jego znak rozpoznawczy. Nikomu krzywdy raczej nie robi, no chyba, że rozmówcy, który musi wysłuchiwać stękacza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...