24 paź 2014

7 grzechów głównych odchudzania.

Co może pójść nie tak? To w końcu tylko parę kilo w dół. Tak naprawdę wszystko może pójść nie tak.

Możesz się zniechęcić do aktywności fizycznej.
Możesz doznać kontuzji.
Możesz przytyć.
Możesz stracić motywację.
Możesz wydać bez sensu pieniądze na nieużywany karnet.
Możesz tracić nerwy.
I wiele innych może.
1. SYSTEMATYCZNOŚĆ
Lenistwo to twój wróg. Musisz ćwiczyć systematycznie. Ustal sobie plan i trzymaj się go. Zapisz na kartce co danego dnia tygodnia robisz i wytrwaj w tym. Gorszy dzień? Jasne, że może się zdarzyć, ale raz w miesiącu, a nie raz na tydzień.

2. ŻEBY SCHUDNĄĆ MUSISZ JEŚĆ.
Myślisz, że jak mniej nałożysz na talerz to będzie lepiej? No niekoniecznie. Postaw na zdrowe produkty. Zamień śmieciowe jedzenie na zdrowe. Chipsy, paluszki, krakersy, żelki zamień na warzywa i owoce, a alkohol na wodę z cytryną. Nie ma co sobie odmawiać wszystkiego, bo życie jest za krótkie, ale jedz z głową i wybieraj te zdrowsze słodkości -> odsyłam do cyklu słodka niedziela.

3. PODJADANIE.
Zauważasz moment, w którym tutaj skubniesz kanapkę, tutaj chrupka, tutaj ciasteczko, a potem jeszcze cukierek się trafi? No i tak się robią dodatkowe kilogramy moje drogie. 5 pełnowartościowych posiłków dziennie. Musisz coś pochrupać? Wybierz garść orzechów, migdałów, czy suszonych owoców.

4. DODAJ TRENING SIŁOWY!
Przejdź się na męską część siłowni. Odkryj w duszy moc Pudziana i przypakuj trochę. Uwierz mi nie rozbudujesz się, a schudniesz więcej. Twoja sylwetka nabierze kształtu, a ty będziesz silniejsza.

5. ĆWICZ DLA SIEBIE!
Nie dla faceta, nie dla mamy, nie dla przyjaciółki. Dla siebie. To ty masz znaleźć radość w treningu i zapomnieć podczas tej godziny o bożym świecie. To jest czas dla CIEBIE! Dla twojego ciała, dla twojej duszy, dla twojego umysłu. Ja nie ćwiczę po to, by wyglądać jak grecka bogini. Ćwiczę, by być silną, wytrzymałą, szybką, zwinną osobą, która ma uśmiech na twarzy i energię do działania. Ćwiczę, by rozwijać się jako człowiek, by pokonywać swoje słabości. Jak nauczysz się pokonywać swoje ograniczenia na sali treningowej, to potem w życiu będzie Ci łatwiej.
Aczkolwiek szukanie męża na siłowni? Dobry pomysł ;)

6. ODPOCZYWAJ!
Regeneracja jest bardzo ważna. 2 dni w tygodniu to podstawa. Czytasz pod świetną 2-miesięczną metamorfozą, że koleżanka ćwiczyła codziennie? Ja jestem przeciwnikiem takiego treningu. Wiem doskonale do czego on może doprowadzić. Osłabienie, wypadające włosy, łamliwe paznokcie, brak energii i po co to wszystko? Lepiej zrobić 5 porządnych i miłych dla nas treningów, niż 7 byle jakich. Wysypiaj się, daj mięśniom czas na nabranie sił, a efekty przyjdą same. Przecież nie musisz sie nigdzie śpieszyć. To nie jest żaden wyścig kto lepiej i szybciej zrzuci nadprogramowe kilogramy.

7.  UŚMIECHAJ SIĘ!
Znajdź formę aktywności fizycznej, którą pokochasz całym serduchem. Wkładaj w to co robisz serce, pasję, wysiłek, a cała reszta przyjdzie sama. Nie wyczekuj efektów. One pojawią się prędzej czy później. Naucz się cieszyć treningiem i znajdź w nim cel. Nie ciśnij kolejnych przysiadów lub brzuchów żeby mieć piękniejsze ciało, ale żeby mieć lepsze samopoczucie, by czuć się dobrze w swoim ciele. Czyż nie jest to lepsza motywacja niż sam fajny wygląd?

2 komentarze:

  1. bardzo dobrze to spisałaś i podsumowałaś :)
    a tym bardziej i uśmiechaniu sie i o części siłowej :) z resztą każdy punkt jest idealny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...