7 kwi 2014

Ciemna strona pole dance

Na wstępie zaznaczę, że piszę ten tekst na podstawie własnych, choć krótkich doświadczeń z pole dance. Jeśli zajrzą tu jakieś bardziej doświadczone pole dancerki byłoby miło, gdyby również się wypowiedziały.
Tak więc, w pierwszym poście pisałam - pole dance jest super, dla wszystkich, każda z Was może zacząć tańczyć na rurze. Nie wycofuję się z tego, ale chcę pokazać także tę gorszą stronę tańca. Oczywiście ani trochę nie zniechęca mnie to do dalszych treningów. Wręcz przeciwnie - od przyszłego tygodnia, w końcu zaczynam kurs pole dance. Do tej pory chodziłam na grupę open. Mam wrażenie, że oprócz tego kursu i tak będę kontynuować grupę open - chociaż ze 2 razy w miesiącu.


  1. Siniaki - to nic innego jak nagromadzona w jednym miejscu krew. Jest wynikiem kontaktu ciała z twardym podłożem, w naszym przypadku z rurką. W pewnym sensie są one oznaką naszych fitnessowych sukcesów i ciężkich treningów, a jednak wraz z nadchodzącym latem żadna z kobiet nie ma ochoty eksponować posiniaczonych nóg. Więc co zrobić, żeby nie wyglądać jak ofiara przemocy?
    - nie używaj maści rozgrzewających
    - zrób zimny okład z lodu
    - wypróbuj maść z arniki, którą zastosujesz od razu po zajęciach, jeśli nie zapobiegnie siniakowi to przynajmniej uśmierzy ból
    - ja stosuję altacet i zimne okłady - przyśpieszają gojenie i uśmierzają ból, chociaż ostatnio w ogóle go nie odczuwam
    - daj sobie czas na odpoczynek, jeśli będziesz za bardzo forsować posiniaczone miejsca będzie jeszcze gorzej, myślę, że warto ćwiczyć wtedy figury, które nie obciążają uszkodzonej partii ciała
    - na pocieszenie dodam, że ciało w końcu się przyzwyczaja do tego urazu

  2. Otarcia - każda kobieta chodząca na szpilkach napewno doświadczyła zdartej skóry na piętach, czy palcach. Na rurce nie trudno o obtarcia skóry. Przykładowo - ostatnio wchodziłyśmy na rurkę, jak to ja uparłam się, że wejdę - weszłam i to nawet bardzo elegacko, jednak przypłaciłam to okropnie piekącymi otarciami na stopach. Nadal ciężko wkłada mi się buty. Nadgarstki także mam pozdzierane - przez pół godziny męczyłyśmy hak przodem na drugą nogę - pochwalę się, że w końcu wyszło całkiem zgrabnie. Jednak po tych zajęciach dobitnie przekonałam się, że do rurki trzeba mieć dużo pokory. Jak sobie z nimi radzić?
    - zdezynfekować
    - dać skórze pooddychać, zostawienie otarcia bez opatrunku przyśpiesza gojenie
    - zastosować środek z alantoiną - przyśpiesza gojenie się rany, zapewnia natłuszczenie i nawilżenie, jest bardzo dobrze tolerowana przez skórę, znajdziesz ją np. w kremie alantan
  3. Odciski na dłoniach - również ich doświadczyłam, nie tylko po rurce, ale też po sztangach. Bardzo ważne jest trzymanie sztangi, które sprawdzi się także przy pole dance:
    Góra - prawidłowy chwyt. Dół - chwyt sprzyjający powstawaniu odcisków.
    źródło: crossfitgva.com
    Oprócz tego, smarujemy dłonie kremami, nawilżamy je i regularnie pielęgnujemy.
  4. Kontuzje - uff jedyny punkt, którego w pole dance narazie nie doświadczyłam i mam nadzieję nigdy nie doświadczyć. Jednak ta forma aktywności fizycznej jest bardzo kontuzjogenna. O naderwane, przeciążone i naciągnięte mięśnie wcale nie trudno. Metody zapobiegawcze to:
    - porządna rozgrzewka
    - nie robienie figur na siłę
    - pokora wobec rurki
    - cierpliwość
    - słuchanie swojego organizmu
    Kontuzje jedynie spowolnią wasze postępy, nie tylko w tańczeniu, ale także w innych treningach. Dlatego wszystko robimy powoli, na spokojnie, bez udowadniania wszystkim dookoła, że ta figura to dla mnie pestka.

1 komentarz:

  1. kontakt@lepszytrener.pl28 czerwca 2017 03:44

    Z otarciami po tanecznej nocy można skutecznie walczyć domowymi sposobami. Tutaj mam ich bardzo dużo: http://lepszytrener.pl/blog-trenera/taniec-jak-poradzic-sobie-z-otarciami-na-stopach

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...